Archiwum 04 lipca 2008


lip 04 2008 Psychika jak kosmos
Komentarze: 0

Zastanawiając się nad swoim dotychczasowym życiem, co niektórym może wydawać się śmieszne że 17-latek zastanawia się nad swoim życiem, dochodzę do  wniosku że było pozytywne :-) Dochodzę do takiego wniosku po wnikliwej analizie swojego życia, która nie była łatwa gdyż zaobserwowałem  wymazywanie częściowo złych wspomnień obracając je w żart. Moje życie to pasmo stałych niespodzianek, co przy pewnym rodzaju ADHA jakie u siebie obserwuję, jak ja to nazywam ADHD  życiowe, nie jest wcale takie trudne. Mam też tak zwane wewnętrzne ciche dni, wewnętrzne dla mnie ponieważ dla innych jestem niesympatyczny i na wszystkich wrzeszcze, w ogóle wrzeszczę na wszystkich którzy nie starają się mnie zrozumieć i jestem dla nich wredny. Nie mówię żeby ktoś mnie zrozumiał bo to jest bardzo trudne (niemożliwe?) ale żeby chociaż spróbował, chciał. Dlaczego moja osobowość jest trudna do ogarnięcia? Odpowiedź jest prosta ponieważ to są różne osobowości w jednej. Zachowuję się czasem jak ktoś inny ale cały czas jestem sobą, tzn czasem zachowuję się jak cham i gbur a zaraz potem śmieję się i mówię normalnie. Przykład? Proszę bardzo. Byłem kiedyś z kolego w sklepie i kasjerka (była jedna bo był to mały sklep) rozmawiała przez telefon a ja stoję przy tej kasie i czekam. Ale ile można czekać, w końcu zachmurzyłem brwi i mówię do niej: "Może by się Pani łaskawie odwróciła i obsłużyła mnie!" Ona na to do mnie żebym chwileczkę poczekał, to ja na to: "Ja nie zamierzam czekać, niech ten Pan z którym Pani rozmawia poczeka bo jak nie to porozmawiamy inaczej" Odłożyła ten telefon i mnie obsłużyła, zdenerwowałem się ale jak wyszliśmy ze sklepu to zacząłem się z tego śmiać, bo wydawało mi się śmieszne. To dowodzi mojej zmienności nastrojów, inni po takim zdarzeniu całą drogę by przeżywali i klneli, ale po co? przecież to i tak niczego nie zmieni. moje zmiany nastrojów ocierają się o depresję z którą na szczęście potrafię walczyć. Wiem co to znaczy być smutnym przygnębionym a nawet nieć depresję ale nie rozumiem jak można sobie z tym nie poradzić i truć się jakimiś pigułami. Przewróciłeś się? Wstań i idź dalej jakby nigdy nic i tak czasu nie cofniesz!

 

Wracając znów do swojego ADHD objawia się to też tym że raz na jakiś czas po prostu muszę uciec! Uciekam najbliżej do Warszawy co dla niektórych jest powodem do stwarzania nieprawdopodobnych historii na mój temat o których nie będę mówił bo są zbyt bolesne żeby je rozpamiętywać, nie wyparłem ich całkowicie a wręcz pamiętam je doskonale ale nie myślę o nich chyba że w takich momentach jak ten kiedy piszę bloga. Są to historie takie których nie powstydziłaby się Agatha Chriestie czy jak ona się tam nazywała. Wracając do Warszawy. Jest to miasto piękne, choć większość ludi mówi inaczej, ale to miasto ma swoją duszę. Najzabawniejsze jest to że nikt tam na mnie nie zwraca uwagi, no chyba że na przystanku. Uciekam zawsze nad Wisłę, Wisła to moja Arkadia, która wysłuchuje mnie do końca i wie już o mnie chyba wszystko. Bardzo dobrze mi się tam myśli...

 

Jestem typem samotnika, wynika to z pewnych cech autyzmu które u siebie obserwuję. Bardzo krępuje mnie kontakt z innymi ludźmi, oprócz z tymi których znam bardzo dobrze. Nie wiem do końca czemu tak jest że się bardzo stresuję jak ktoś podchodzi w moim kierunku. Przypuszczam że stąd że mieszkam w takim małym mieście, Powiecie że głupota ale jak jestem w Warszawie aż tak mi to nie przeszkadza, natomiast tutaj okropnie. Pomyślicie sobie że jestem walnięty młotkiem w głowe. Co on oszalał? Cechy autyzmu i ADHD? Ale to są podobne cechy jak w tych "chorobach" ale w mniejszym nasileniu i na szczęście potrafię nad nimi panować. Osobiście jestem ze swojej osobowości i charakteru zadowolony choć niektórzy, którym nadepnąłem na odcisk lub zrobiłem jakąś przykrość już mnie nienawidzą! Ich sprawa. Przepraszam tylko tych na których mi zależy, a jeśli nie dają się za entym razem przeprosić widać że im nie zależy i ne są godni słowa przepraszam.

 

Na koniec skończę optymistycznie. Jak zwykle :-)

Jestem zakochany i daje mi to dużo radości i satysfakcji. Jak wiadomo  metodą na autyzm są uczucia.

 

"K" kocham Cię i myślę o Tobie cały czas.

robert_rob : :